Dawno, dawno temu, za górą, za rzeką stanął wielki budynek. Obok wielkiego sklepu znanej sieci dyskontowej powstał malutki sklepik, zmieniał wielu potencjalnych właścicieli, wiele branż, aż ogromnymi zbiegami okoliczności i wsparciem bliskich trafił w moje ręce:)
I wtedy wszystkie wcześniejsze gdybania zaczęły sklejać się w jedną całość. W "Cuda Wianki" :)
Szybkie "teraz albo nigdy", trochę papierologii, parę chwil grozy, 3 litry farby
kilka nieprzespanych nocy
i oto jest :)
Czas otwierać "Cuda Wianki" !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz